piątek, 19 sierpnia 2016

Etap pierwszy 18.08.2016 r. Świnoujście - Dźwirzyno (84 km)

Dzień rozpoczął się i zakończył deszczem. Po przyjeździe do Świnoujścia musiałem przeczekać obfity deszcz i w związku z tym wyruszyłem pół godziny później niż w czerwcu, tj. o 6:55, gdy deszcz przerodził się w mżawkę. Po kilku km i mżawka ustała, a później na parę godzin wyszło nawet słońce. Szło się nieźle i do Pogorzelicy, gdzie miałem zdeponowany plecak w Domu Gościnnym "U Alicji", dotarłem 20 min. wcześniej niż w czerwcu. Ostatnie 24 km, już z pełnym obciążeniem, były dla mnie drogą przez mękę. Mimo niezłego stanu plaży i sprzyjającego wiatru poruszałem się z prędkością konduktu pogrzebowego i tylko chwilami zmuszałem się do właściwego tempa marszu. Pewien wpływ na to mógł mieć pęcherz, który wybił się na niepodległość, centralnie na podeszwie lewej stopy, przed Dziwnowem i niezbyt entuzjastycznie reagował na specjalistyczne plasterki. Do miejsca dyslokacji, za Dźwirzynem przy parkingu leśnym, zdrożony srodze, dowlokłem się o 4:05.
Gdy zacząłem rozbijać namiot, znów zaczął padać deszcz, który nie odpuścił aż do poranka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz